Bogata lipa

     Gazda jeden miał trzech synów, a najmłodszy był głupi. Umierając, nakazał gazda, ażeby synowie po jego śmierci po równo się majątkiem i dobytkiem jego podzielili. A trzeba wiedzieć, że zbudowali sobie trzy stajnie: najstarszy z drzewa, średni z bodiaku, takiego zielska, a najmłodszy z liścia. Ale dwaj starsi chcieli lepszą część dobytku dla siebie zabrać i gdy przyszło dzielić się bydłem, mówią do najmłodszego:
      - Do czyjej stajni i w jakiej ilości sztuk bydło wejdzie wieczorem idąc z pastwiska, to tyle będzie każdy z nas miał tego bydła.
      Wieczorem wszystko to bydło wlazło do stajenki z liścia. A ci dwaj starsi synowie, zobaczywszy to, gdy najmłodszy już spał, wyprowadzili je stamtąd, podzielili się nim i do swoich stajenek przygnali. Najmłodszemu zaś pozostawili w jego liściowej stajence tylko jednego starego byka, który z niej wyleźć już nie chciał.
      Nazajutrz, gdy się najmłodszy brat przebudził, powiadają mu starsi, że tylko jeden byk jest w jego stajni. Ha! Co robić! - dobre i to! Wziął ten najmłodszy chłopiec byka i we czwartek prowadzi go przez las na targ do miasteczka. W lesie przy drodze stała wielka lipa, a gałęzie jej, że był wiatr, poruszały się i uderzały o siebie, wydając odgłos: "ryp! ryp!" Chłopiec, myśląc, że lipa z niego i byka żartuje i naśmiewa się, odzywa się z gniewem:
      - A cóż to ty będziesz sobie kpiła ze mnie i "skrzep" na mojego byka wołała. Otóż zostawię ci go tu, musisz go kupić, a w niedzielę przyjdę tu do ciebie po pieniądze.
      I już na jarmark nie idzie, ale byka przywiązał do lipy, a sam wrócił do domu i powiada braciom, co się z tym bykiem zrobiło. Bracia go słuchają i bardziej jeszcze niż owa lipa z niego się śmieją, bo już naprawdę.
      Przychodzi niedziela. Idzie on do lasu, do lipy po tę zapłatę. Patrzy, a tu koło niej jeno kosteczki i rogi porozrzucane, bo wilcy tymczasem byka zjedli. Rozgniewał się na lipę, wyrzeka na nią i kijem stare drzewo zaczyna okładać. Za każdym jednak kija uderzeniem sypią się ze spróchniałego pnia dukaty. Więc on tym mocniej uderza, aby tym więcej dostać pieniędzy. I nazbierał tych pieniędzy ogromną kupę, odgarnął je dalej w las, w gąszcz i liściami poprzykrywał. A potem, wziąwszy kilkadziesiąt dukatów do kieszeni, wrócił do domu i braciom o swoim szczęściu oznajmił, jak mu to hojnie stara lipa za tego byka zapłaciła. I powiada do nich:
      - Narządźcie no swoje fury i każcie zaprząc, bo pojedziemy do lasu po te pieniądze.
      Kiedy przyjechali do lasu, on ich prowadzi do tego miejsca, gdzie złożył te pieniądze. Odgarnia liście, a oni widzą wielką kupę złota. Nabrali, każdy pełną furę, i z wierzchu je dla niepoznaki poprzykrywali. Jadą do domu: naprzód najstarszy, średni za nim, a na ostatku najmłodszy.
      I spotykają podróżnego dziadka idącego drogą, a to był Pan Bóg. Mówi on do starszego:
      - Pomagaj Bóg! Człowieku, a co to wieziecie?
      - Trzaski, mój dziadku - starszy odpowiada, bo nie chciał się przyznać, że ma pieniądze.
      Potem pyta dziadek średniego:
      - A co to wieziecie?
      - Węgle - odpowiada średni brat, równie ostrożny.
      Nareszcie jedzie najmłodszy i na zapytanie dziadka, wyznaje, że wiezie pieniądze. Dziadek sobie poszedł w las, a oni przyjechali do domu.
      Gdy zsiedli z wozów, odkrywają je, aż tu, o dziwo! Widzi starszy na swoim wozie zamiast złota same trzaski, średni widzi na swoim wozie węgle, a tylko najmłodszy ma złoto. I przekonali się, że to był Pan Bóg, który nie dopuścił, aby go okłamywali. Zafrasowali się mocno i chcieli przeprosić Pana Boga, ale już go nie mogli dogonić. I mówi ten najmłodszy, bo się nad nimi zlitował:
      - Niech ta moja fura służy mnie i wam, wszystkim trzem, podzielmy się.
      I podzielili się, a obaj starsi błogosławili odtąd i szanowali najmłodszego swego brata.
Bajki zamieszczone w tej witrynie pochodzą z książki
"Baśnie, opowieści, gadki przez Oskara Kolberga zebrane", Prószyński i S-ka 1998,
do której zostały wybrane z "Dzieł wszystkich" Oskara Kolberga, t. 1–66, 1961–79
Ostatnie zmiany w witrynie: 2011-02-26
Copyright © Prószyński Media sp. z o.o. 2000–2013